Carey Lowell

Naprawdę świetnie zagrała twardą i piękną Pam Bouvier w "Licencji na Zabijanie". Dla mnie to ostatnia najlepsza dziewczyna 007, reszta była jakaś taka nijaka (włącznie z naszą Izabelą z GoldenEye)

Idealnie zagrała w Licence to Kill.

Łudząco podobna Gillian Anderson, po obejrzeniu "Licencji" byłem pewien, że to ona a... jednak nie.

Niezapomniana dziewczynha Bonda z "Licencji na zabijanie"

W końcu była do niej bardzo podobna.

W tym hicie ! Bond to też hit, opiekunka (na FW strażnik). Ale teraz duch IV ! Jea !

Widziałam ją w Bondzie (1989) Strażniku (1990) Lemurze Z. R. (1997) i Bezsenność w Seatle (1993) grała w nich wspaniale fenomenalnie. Carey Lowell jest wspaniała

Wygląda śmiesnie na tym fotosie. A jeśli chodzi o jej gre aktorską to widziałam ją tylko w Strażniku i Licencji na zabijanie. W tym drugim zagrała doskonale a w pierwszym fenomenalnie

Wspaniała gra dobrze jest piękna ale na tym fotosie wygląda rzeczywiście jak anrekyczka więc niedziwie się że wszyscy mówią że jest okropna

Carey Lowell jest naprawde znakomitą aktoreczką. Umie wcielić się w każdą postać. Była taka delikatna w Strażniku i taa zabójcza w Bondzie

co nie zmienia faktu że jest brzydka. Naprawde ijeszcze to foto tutaj obleeeecha. Zmieńcie je prooooosze

Wygląda jak szkielet. No poprostu anorektyczka. Kto wogule dał jej role Dziewczyny Bonda. Jestem na NIE

dobrze zagrała w filmach Strażnik (1990) i Licencja na zabijanie (1989) ale niepodoba mi się ani troche.

Soto - to bestia! - świadoma swego boskiego ciała, oblizuje się z apetytem po łakomych pocałunkach Daltona!, nie ma wątpliwości, że go uwiedzie i ma rację!

Zaś grzeczna Carey Lowell wciąż i wciąż musi zabiegać o jego uwagę, a chce być samodzielna, wyzwolona, i jest, wszystko potrafi, ale jak przychodzi do...