Mógł się jeszcze zgodzić na GoldenEye...
Gdyby nie te spory w 1989 roku o prawa autorskie do serii, to Dalton zagrałby w następnym Bondzie który miał nazywać się "Własność Damy", na podstawie jednego z opowiadań Iana Fleminga. Tak się nie stało, ale niestety Dalton nie zagrał również w "GoldenEye" ponieważ się nie zgodził. Według mnie był jeszcze lepszy od Brosnana.