mroczny, ciężki, jak na tą serię w miarę realistyczny, świetny Dalton i genialnie dobrany główny antagonista, jeden z najlepszych w całej serii. Zamiast świrniętego staruszka chcącego zagłady świata albo kontroli nad światem tutaj mamy bezwzględnego narkotykowego potentata, świetnie napisanego, odegranego i jeszcze z odpowiednią prezencją. Akcja trzyma w napięciu niemal do samego końca, dodatkowo w poczynaniach Bonda pojawia się wątek osobisty, co tutaj także zadziałało na korzyść