PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=801}

Licencja na zabijanie

Licence to Kill
7,0 29 817
ocen
7,0 10 1 29817
7,1 8
ocen krytyków
Licencja na zabijanie
powrót do forum filmu Licencja na zabijanie

Co w zamian? Krwawa vendetta, przemoc i brutalność, realistyczna otoczka (handel narkotykami, jako miejsce akcji nie kosmos czy jakieś super tajne bazy tylko latynoski świat), realistyczny wróg (baron narkotykowy). Wyszło całkiem dobrze.

ocenił(a) film na 8
Shadow_dawnego_ggggggg

Nawet bardzo dobrze.

wojteczek

Pierwszy raz nie pojawił się tutaj ten zimnowojenny wątek, który okazjonalnie powrócił w ,,Goldeneye" (i anemicznie w ,,Świat to za mało"). Pojawili się też Chińczycy i Koreańczycy.

ocenił(a) film na 7
Shadow_dawnego_ggggggg

Wątki zimnowojenne były już obecne w Pozrowieniach z Rosji.

mstrojny6

Wątki zimnowojenne były od samego początku. Zgadzam się z Tobą. Ja wcześniej też tak pisałem. Zniknęły w ,,Licencji". Powróciły w ,,Goldeneye" i w małym stopniu w ,,Świat to za mało".
Były też inne narody ,,zimnowojenne". W ,,Goldeneye" jakby zauważali, że komunizm padł. Rosja była w okresie postsowieckim. Ale Kuba (jeszcze komunistyczna) była. W ,,Świat to za mało" był jakiś rosyjski terrorysta i Rosja też jakaś postsowiecka. Były też rurociągi, kraje powstałe po ZSRR (jak Azerbejdżan). W ,,Śmierć nadejdzie jutro" była Korea Północna (jeszcze komunistyczna), ale tutaj chyba po raz pierwszy wrogami Bonda byli inni komuniści niż Rosjanie. I chyba jedyny raz Bond walczył z autentycznym krajem (nie wliczam zmyślonego kraju którym rządził villain grany przez Yapetta Kotto). Do tego tematu wrócę jeszcze niżej.
Inni komuniści pojawili się też w ,,Człowieku ze złotym pistoletem" (Chińczycy). W ,,Żyj i pozwól umrzeć" brakowało w ogóle wątku zimnowojennego (jeżeli dobrze pamiętam).
Wracajac do sprawy czy Bond walczył z konkretnymi krajami. OGÓLNIE: BOND NIE WALCZYŁ Z SOVIETAMI. Takie było przesłanie filmów z Bondem. Chcieli wcisnąć widzom, że skoro Bond walczy z takimi superzłoczyńcami, to KGB jest niegroźne. KGB jest za słabe jak na wroga Bonda. Takie było ogólne przesłanie filmów bondowskich. Ten agent, Bond, miał do pokonania światowe spiski, a nie jakichś chłoptasiów-nieudaczników z KGB.
Kiedyś czytałem, że Bond był uzależniony od natężenia zimnej wojny. Z Sovietami współpracował gdy relacje Zachód-Wschód były w miarę dobre, walczył z nimi gdy relacje się pogorszyły i zimna wojna miała bardziej konfrontacyjny charakter. Tak historycznie rzecz tę ostatnią możliwość reprezentował Ronald Reagan. Być może to bajka. Zważ na następujące fakty. Filmy z Bondem były planowane 2 lata wcześniej (tekst po napisach końcowych) a kręcone rok przed premierą (zapewne). Chyba raczej nie zgraliby wymowy z aktualną sytuacją polityczną. Ale z drugiej strony - kto wie...? Okresy bardziej konfrontacyjne i mniej konfrontacyjne w historii zimnej wojny nie zmieniały się co rok, 2 lata. No nie? Jak uważasz?
pozdrawiam
Cień
P.S. Dr No był z Chin. Ale czy było coś o komunizmie, zimnej wojnie. Nie pamięta, dawno film oglądałem.

ocenił(a) film na 7
Shadow_dawnego_ggggggg

,,Chcieli wcisnąć widzom, że skoro Bond walczy z takimi superzłoczyńcami, to KGB jest niegroźne. KGB jest za słabe jak na wroga Bonda. Takie było ogólne przesłanie filmów bondowskich. Ten agent, Bond, miał do pokonania światowe spiski, a nie jakichś chłoptasiów-nieudaczników z KGB.'' - Twórcy kolejnych filmów z serii starali się nie akcentować mocno istnienia konfliktów pomiędzy państwami. W tych częściach serii gdzie wrogiem Bonda był jakiś obcokrajowiec to chyba zawsze mieliśmy do czynienia z sytuacją że jest to osoba działająca na własną rękę często wbrew swoim przełożonym ( wbrew władzom swojego kraju). Taką postacią był Generał Koskow z filmu ''W obliczu śmierci''. W '' Pozdrowieniach z Rosji'' mieliśmy pułkownik Klebb która zdradziła ZSRR dla organizacji WIDMO. Co ciekawe w książce z tego co się orientuje za tą całą intrygą z lektorem stał SMIERSH, w filmy został podmieniony na SPECTRE.

W ''Jutro nie umiera nigdy'' jest wzmianka o generale Changu który współpracuje z Carverem. Liczy na to że przy jego pomocy wyeliminuje pozostałych przywódców Chin i przejmie władze w kraju. We wspominanym przez Ciebie ''Śmierć nadejdzie jutro'' przeciwnik Bonda nie był jednym z najważniejszych przywódców Korei Północnej, stojący wyżej w hierarchii jego ojciec sprzeciwiał się jego planom, liczył że świat zachodu nawiąże przyjazne stosunki z jego krajem.

Można by powiedzieć że przesłanie płynące z filmów jest takie że nie ma złych państw, narodów ale trafiają się pojedyncze nikczemne jednostki.

mstrojny6

A i jeszcze jedno. W ,,Cassino Royal" M mówi: ,,Żałuję, że zimna wojna się skończyła". Albo coś w tym stylu (,,Tęsknię za zimną wojną").

mstrojny6

Chińczycy byli w ,,Jutro nie umiera nigdy", ,,Śmierć nadejdzie jutro" i ,,Skyfall". ,,Spectre" nie oglądałem.

ocenił(a) film na 7
Shadow_dawnego_ggggggg

W "Spectre" jest przede wszystkim organizacja WIDMO i Blofeld.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones